No cóż, o churros czy po katalońsku xurros, można napisać dużo. Na pewno, jest to coś co zna, każdy hiszpan i katalończyk.
Znane jest też, zresztą w Ameryce Łacińskiej, południowo-zachodnich stanach USA, we Francji, Portugalii i Turcji.
Jeśli miałabym do czegoś porównać to danie, to byłby nasz pączek tylko bez cukru w środku i delikatnie słony.
Churosy czesto zjada się na śniadanie oraz tradycyjnie rano, w pierwszy dzień nowego roku.
Generalnie trzeba powiedzieć że W Hiszpanii je się śniadania na słodko.
Generalnie trzeba powiedzieć że W Hiszpanii je się śniadania na słodko.
Zawartość śniadaniowek niektórych dzieci przyprawiła by, każdą polską, "idealną" matkę o ból głowy. O ile w Polsce zdrowe żywienie jest modne do Hiszpani to nie nadeszło z takim wielkim hukiem i nie jest tak widoczne.
Nie znaczy to, że Hiszpanie jedzą źle...,o nie, jedzą o wiele lepiej niż Polacy.
Dużo warzyw, oliwa na zimno, świeże owoce morza, ryby i bardzo ,bardzo dużo roślin strączkowych.
W szkole u mojej córki ,w wieku pięciu lat, na obiad serwują kalmary i oliwki, często jest zupa dyniowa i soczewica....
O dziwo moje dziecię je wszystko (tylko oliwki wydłubuje). W ogóle mojej córce w szkole smakuje jakoś bardziej. Nie wiadomo czy jedzenie jest rzeczywiscie takie pyszne, czy to efekt grupy dzieci, faktem jest że Pani Kucharka jest niedoścignionym wzorem w moim domu. Słyszę, że przyprawiłam NIE TAK JAK W SZKOLE, czy że W SZKOLE mają inny sos. W sumie to nic złego, tylko się cieszyć.
Tak hiszpanie jedzą zdrowo, ...oprócz śniadania.
Te jak już pisłam, jest bardzo często na słodko, kupowane jako gotowe z piekarni nie zawsze pieczącej na składnikach naturalnych.
Poobiednie desery zresztą także nie należą do rzadkości, chociaż część ludzi po prostu wybiera owoc.
Ja osobiście nie jestem maniaczką słodkiego. To nie znaczy, że jem idealnie. O nie. Po prostu moją słabością nigdy nie byly słodycze.
Nie robimy więc churros w domu i nie kupujemy ich tak często jak Hiszpanie ale, od czasu do czasu, zdarza mi się je zjeść. Szczególnie, że w ostatni piątek miesiąca firma w której pracuję funduje Xurrooterapie. Wspaniały pomysł na idealny początek dnia.
Najczęściej moczy się churros w filiżance gorącej czekolady. W churreriach można dostać, różne fantazyjne odmiany z lukrem, śmietaną w srodku itd jednak najpopularniejsze są te zwykłe posypane tylko z wierzchu cukrem.
Churosy są smaczne, muszą być jednak ciepłe. Zimne robią się jakieś gumowate, więc nie czekajcie z jedzeniem.
Są one proste do zrobienia. Wystarczy rękaw cukierniczy z dziurką w kształcie gwiazdki, głęboki olej i bardzo proste ciasto.
Sama osobiście jednak nigdy nie robiłam... Przepraszam za te drobne oszustwo...
Na pocieszenie, mimo że wszystkie churrosy ze zdjęć są kupione, przepis podaję orginalny- kataloński, od kolegi. Dajcie znać jak wyszło.
SKLADNIKI
SKLADNIKI
- jedna szklanka wody
- jedna szklanka maki
- ćwierć łyżeczki i soli
- pół szklanki oliwy z oliwek
UWAGA
Churros podobnie do sangrii i tortilli, jest takim przepisem, który każdy trochę modyfikuje.Moj przepis nie zawiera cukru w cieście i tradycyjnie sie go nie dodaje, ale jeśli chcemy to można wsypać trochę do środka(łyżkę lub maksymalnie dwie) i cześć Hiszpanów w tak robi. Jeśli chcemy spróbować dodajemy cukier zaraz na początku na etapie soli i oliwy.Dodadkowo, spora ilość ludzi zamiast oliwy używa jedną dużą łyżkę masła, jednak w tym wypadku trzeba dodać wiecej wody (około ćwierć szklanki).
WYKONANIEChurros podobnie do sangrii i tortilli, jest takim przepisem, który każdy trochę modyfikuje.Moj przepis nie zawiera cukru w cieście i tradycyjnie sie go nie dodaje, ale jeśli chcemy to można wsypać trochę do środka(łyżkę lub maksymalnie dwie) i cześć Hiszpanów w tak robi. Jeśli chcemy spróbować dodajemy cukier zaraz na początku na etapie soli i oliwy.Dodadkowo, spora ilość ludzi zamiast oliwy używa jedną dużą łyżkę masła, jednak w tym wypadku trzeba dodać wiecej wody (około ćwierć szklanki).
Wodę, sól i oliwę podgrzewamy w garnku. Gdy wszystko się zagotuje dodajemy mąkę stopniowo, cały czas mieszając drewnianą łyżką. Zestawiamy garnek z ognia i chwilę wyrabiamy ciasto w celu wyeliminowania grudek mąki (można użyć jakiś mieszalnik jak ktoś ma ale nie jest to konieczne).
Odstawiamy
ciasto do wystygnięcia.
Przez gwiazdkowo zakończony rękaw cukierniczy, wyciskamy ciasto na rozgrzaną patelnię z dużą ilością oleju. Wciskamy kawałki koło 15 centymetrowe, które trochę skurczą się podczas smażenia. Smażymy na złoty kolor okolo 3 minut, przewracając raz na drugą stronę. Po usmażeniu najlepiej odsączyć całość na bibule, tak jak nasze faworki.
Cukier sypiemy na wierzchu do smaku. SMACZNEGO!.
Przez gwiazdkowo zakończony rękaw cukierniczy, wyciskamy ciasto na rozgrzaną patelnię z dużą ilością oleju. Wciskamy kawałki koło 15 centymetrowe, które trochę skurczą się podczas smażenia. Smażymy na złoty kolor okolo 3 minut, przewracając raz na drugą stronę. Po usmażeniu najlepiej odsączyć całość na bibule, tak jak nasze faworki.
Cukier sypiemy na wierzchu do smaku. SMACZNEGO!.
Uwielbiam churros :-)) z pikantnym sosem czekoladowym są obłędne !!
OdpowiedzUsuńNo jedne z najpopularniejszych slodyczy to inne tez popularne je sie na swieta czy cos a churros bez okazji haha. Ja moze tez sie pokusze i zrobie pare na Wielkanoc, zawsze robilam makowiec ale tu masa makowa ciezka w zdobyciu niestety.
UsuńPrzed spróbowaniem nie spodziewałam się, że to takie dobre.
OdpowiedzUsuń